Czy interesują Cię moje przeżycia ESCHATOLOGICZNE? |
yyy co? |
|
0% |
[ 0 ] |
dosyć!... dosyć tych gupich pytań! |
|
9% |
[ 1 ] |
taa, ale i owszem taa... |
|
36% |
[ 4 ] |
ale ściany damy na zielono! |
|
27% |
[ 3 ] |
...tylko sprawdze czy mnie nie ma w pokoju obok... |
|
9% |
[ 1 ] |
tak, interesuja mnie ESCHATOLOGIA INDYWIDUALNA! |
|
0% |
[ 0 ] |
chcesz o tym porozmawiać? |
|
18% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 11 |
|
Autor |
Wiadomość |
Mlody
Kasprowy (1987 n.p.m.)
Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd
|
Wysłany: Pią 11:40, 11 Lip 2008 Temat postu: |
|
Kiedy nastaje ciemność, lico Twych jasnych,
Dobiera się do moich ciasnych
I jakże mocno pokrytych cellulitem,
Pierdziochów żółtokłapków pasionych eternitem.
Tam na łące pasą się traktory,
Mój kolega się śmieje bujając przy tym wory xP
Lecz nie wory są tu ważne, chodzi wszakże o woreczki
żółciowe woreczki kołyszące się jak majteczki
stojące przy kominie
wesolutkie niczym różowe świnie,
bo to moje miasto i nic beze mnie nie przeminie,
i nawet ztiuningowany maluch mnie nie wyminie,
Nawet wirtuozyjne porzekadła, typu "Panie żulu",
i chocby było tłoczno i duszno jak w ulu
rozbujamy i tak to miasto ciulu.
Bo kiedy muzyka sztućców kręci mnie w nosie,
pocieszę każdego co jest nie w sosie,
wszakże też rolnika co trawę kosie
Hej! Głośniku szalony !
Powiedz nam czemu jesteś pomylony
Nasze Buraki Szaleją na Jurze Krakowsko - Częstochowskiej,
wspinając się po skałkach na fali pomorskiej
Ten liryczny fragment jest tylko dla Ciebie
Mam nadzieję, że czytając go, reszta świata Cię j*bie.
Przez moment myśl mi przyszła do głowy
By jak KAZIK pokochać krowy.
Ale trwało to tylko przez chwilę
Bo wiem co w życiu i za ile
Druga zwrotka bo zawsze
Wymyślam drugą zwrotkę, jak na Ciebie patrzę.
Nawet, gdy wojenna rana mi sie paprze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
bulkovsky
Admin
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 1065
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Sob 15:06, 12 Lip 2008 Temat postu: |
|
Kiedy nastaje ciemność, lico Twych jasnych,
Dobiera się do moich ciasnych
I jakże mocno pokrytych cellulitem,
Pierdziochów żółtokłapków pasionych eternitem.
Tam na łące pasą się traktory,
Mój kolega się śmieje bujając przy tym wory xP
Lecz nie wory są tu ważne, chodzi wszakże o woreczki
żółciowe woreczki kołyszące się jak majteczki
stojące przy kominie
wesolutkie niczym różowe świnie,
bo to moje miasto i nic beze mnie nie przeminie,
i nawet ztiuningowany maluch mnie nie wyminie,
Nawet wirtuozyjne porzekadła, typu "Panie żulu",
i chocby było tłoczno i duszno jak w ulu
rozbujamy i tak to miasto ciulu.
Bo kiedy muzyka sztućców kręci mnie w nosie,
pocieszę każdego co jest nie w sosie,
wszakże też rolnika co trawę kosie
Hej! Głośniku szalony !
Powiedz nam czemu jesteś pomylony
Nasze Buraki Szaleją na Jurze Krakowsko - Częstochowskiej,
wspinając się po skałkach na fali pomorskiej
Ten liryczny fragment jest tylko dla Ciebie
Mam nadzieję, że czytając go, reszta świata Cię j*bie.
Przez moment myśl mi przyszła do głowy
By jak KAZIK pokochać krowy.
Ale trwało to tylko przez chwilę
Bo wiem co w życiu i za ile
Druga zwrotka bo zawsze
Wymyślam drugą zwrotkę, jak na Ciebie patrzę.
Nawet, gdy wojenna rana mi sie paprze
I gdy gmeram w niej zardzewiałym ostrzem bagnetu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mlody
Kasprowy (1987 n.p.m.)
Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd
|
Wysłany: Wto 9:48, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
Kiedy nastaje ciemność, lico Twych jasnych,
Dobiera się do moich ciasnych
I jakże mocno pokrytych cellulitem,
Pierdziochów żółtokłapków pasionych eternitem.
Tam na łące pasą się traktory,
Mój kolega się śmieje bujając przy tym wory xP
Lecz nie wory są tu ważne, chodzi wszakże o woreczki
żółciowe woreczki kołyszące się jak majteczki
stojące przy kominie
wesolutkie niczym różowe świnie,
bo to moje miasto i nic beze mnie nie przeminie,
i nawet ztiuningowany maluch mnie nie wyminie,
Nawet wirtuozyjne porzekadła, typu "Panie żulu",
i chocby było tłoczno i duszno jak w ulu
rozbujamy i tak to miasto ciulu.
Bo kiedy muzyka sztućców kręci mnie w nosie,
pocieszę każdego co jest nie w sosie,
wszakże też rolnika co trawę kosie
Hej! Głośniku szalony !
Powiedz nam czemu jesteś pomylony
Nasze Buraki Szaleją na Jurze Krakowsko - Częstochowskiej,
wspinając się po skałkach na fali pomorskiej
Ten liryczny fragment jest tylko dla Ciebie
Mam nadzieję, że czytając go, reszta świata Cię j*bie.
Przez moment myśl mi przyszła do głowy
By jak KAZIK pokochać krowy.
Ale trwało to tylko przez chwilę
Bo wiem co w życiu i za ile
Druga zwrotka bo zawsze
Wymyślam drugą zwrotkę, jak na Ciebie patrzę.
Nawet, gdy wojenna rana mi sie paprze
I gdy gmeram w niej zardzewiałym ostrzem bagnetu
Ropa wypływa jak newsy z onetu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bulkovsky
Admin
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 1065
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Wto 16:47, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
Kiedy nastaje ciemność, lico Twych jasnych,
Dobiera się do moich ciasnych
I jakże mocno pokrytych cellulitem,
Pierdziochów żółtokłapków pasionych eternitem.
Tam na łące pasą się traktory,
Mój kolega się śmieje bujając przy tym wory xP
Lecz nie wory są tu ważne, chodzi wszakże o woreczki
żółciowe woreczki kołyszące się jak majteczki
stojące przy kominie
wesolutkie niczym różowe świnie,
bo to moje miasto i nic beze mnie nie przeminie,
i nawet ztiuningowany maluch mnie nie wyminie,
Nawet wirtuozyjne porzekadła, typu "Panie żulu",
i chocby było tłoczno i duszno jak w ulu
rozbujamy i tak to miasto ciulu.
Bo kiedy muzyka sztućców kręci mnie w nosie,
pocieszę każdego co jest nie w sosie,
wszakże też rolnika co trawę kosie
Hej! Głośniku szalony !
Powiedz nam czemu jesteś pomylony
Nasze Buraki Szaleją na Jurze Krakowsko - Częstochowskiej,
wspinając się po skałkach na fali pomorskiej
Ten liryczny fragment jest tylko dla Ciebie
Mam nadzieję, że czytając go, reszta świata Cię j*bie.
Przez moment myśl mi przyszła do głowy
By jak KAZIK pokochać krowy.
Ale trwało to tylko przez chwilę
Bo wiem co w życiu i za ile
Druga zwrotka bo zawsze
Wymyślam drugą zwrotkę, jak na Ciebie patrzę.
Nawet, gdy wojenna rana mi sie paprze
I gdy gmeram w niej zardzewiałym ostrzem bagnetu
Ropa wypływa jak newsy z onetu
Zaś flaki mnie swędzą niczym waciak druciany
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola :)
K2 (8611 n.p.m.)
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Śro 18:14, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
Kiedy nastaje ciemność, lico Twych jasnych,
Dobiera się do moich ciasnych
I jakże mocno pokrytych cellulitem,
Pierdziochów żółtokłapków pasionych eternitem.
Tam na łące pasą się traktory,
Mój kolega się śmieje bujając przy tym wory xP
Lecz nie wory są tu ważne, chodzi wszakże o woreczki
żółciowe woreczki kołyszące się jak majteczki
stojące przy kominie
wesolutkie niczym różowe świnie,
bo to moje miasto i nic beze mnie nie przeminie,
i nawet ztiuningowany maluch mnie nie wyminie,
Nawet wirtuozyjne porzekadła, typu "Panie żulu",
i chocby było tłoczno i duszno jak w ulu
rozbujamy i tak to miasto ciulu.
Bo kiedy muzyka sztućców kręci mnie w nosie,
pocieszę każdego co jest nie w sosie,
wszakże też rolnika co trawę kosie
Hej! Głośniku szalony !
Powiedz nam czemu jesteś pomylony
Nasze Buraki Szaleją na Jurze Krakowsko - Częstochowskiej,
wspinając się po skałkach na fali pomorskiej
Ten liryczny fragment jest tylko dla Ciebie
Mam nadzieję, że czytając go, reszta świata Cię j*bie.
Przez moment myśl mi przyszła do głowy
By jak KAZIK pokochać krowy.
Ale trwało to tylko przez chwilę
Bo wiem co w życiu i za ile
Druga zwrotka bo zawsze
Wymyślam drugą zwrotkę, jak na Ciebie patrzę.
Nawet, gdy wojenna rana mi sie paprze
I gdy gmeram w niej zardzewiałym ostrzem bagnetu
Ropa wypływa jak newsy z onetu
Zaś flaki mnie swędzą niczym waciak druciany
gorący jak flanela lgnąca do ściany
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bulkovsky
Admin
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 1065
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Czw 12:37, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
Kiedy nastaje ciemność, lico Twych jasnych,
Dobiera się do moich ciasnych
I jakże mocno pokrytych cellulitem,
Pierdziochów żółtokłapków pasionych eternitem.
Tam na łące pasą się traktory,
Mój kolega się śmieje bujając przy tym wory xP
Lecz nie wory są tu ważne, chodzi wszakże o woreczki
żółciowe woreczki kołyszące się jak majteczki
stojące przy kominie
wesolutkie niczym różowe świnie,
bo to moje miasto i nic beze mnie nie przeminie,
i nawet ztiuningowany maluch mnie nie wyminie,
Nawet wirtuozyjne porzekadła, typu "Panie żulu",
i chocby było tłoczno i duszno jak w ulu
rozbujamy i tak to miasto ciulu.
Bo kiedy muzyka sztućców kręci mnie w nosie,
pocieszę każdego co jest nie w sosie,
wszakże też rolnika co trawę kosie
Hej! Głośniku szalony !
Powiedz nam czemu jesteś pomylony
Nasze Buraki Szaleją na Jurze Krakowsko - Częstochowskiej,
wspinając się po skałkach na fali pomorskiej
Ten liryczny fragment jest tylko dla Ciebie
Mam nadzieję, że czytając go, reszta świata Cię j*bie.
Przez moment myśl mi przyszła do głowy
By jak KAZIK pokochać krowy.
Ale trwało to tylko przez chwilę
Bo wiem co w życiu i za ile
Druga zwrotka bo zawsze
Wymyślam drugą zwrotkę, jak na Ciebie patrzę.
Nawet, gdy wojenna rana mi sie paprze
I gdy gmeram w niej zardzewiałym ostrzem bagnetu
Ropa wypływa jak newsy z onetu
Zaś flaki mnie swędzą niczym waciak druciany
Gorący jak flanela lgnąca do ściany
Ileż można tak cierpieć? Ile można, pytam...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola :)
K2 (8611 n.p.m.)
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Czw 15:40, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
Kiedy nastaje ciemność, lico Twych jasnych,
Dobiera się do moich ciasnych
I jakże mocno pokrytych cellulitem,
Pierdziochów żółtokłapków pasionych eternitem.
Tam na łące pasą się traktory,
Mój kolega się śmieje bujając przy tym wory xP
Lecz nie wory są tu ważne, chodzi wszakże o woreczki
żółciowe woreczki kołyszące się jak majteczki
stojące przy kominie
wesolutkie niczym różowe świnie,
bo to moje miasto i nic beze mnie nie przeminie,
i nawet ztiuningowany maluch mnie nie wyminie,
Nawet wirtuozyjne porzekadła, typu "Panie żulu",
i chocby było tłoczno i duszno jak w ulu
rozbujamy i tak to miasto ciulu.
Bo kiedy muzyka sztućców kręci mnie w nosie,
pocieszę każdego co jest nie w sosie,
wszakże też rolnika co trawę kosie
Hej! Głośniku szalony !
Powiedz nam czemu jesteś pomylony
Nasze Buraki Szaleją na Jurze Krakowsko - Częstochowskiej,
wspinając się po skałkach na fali pomorskiej
Ten liryczny fragment jest tylko dla Ciebie
Mam nadzieję, że czytając go, reszta świata Cię j*bie.
Przez moment myśl mi przyszła do głowy
By jak KAZIK pokochać krowy.
Ale trwało to tylko przez chwilę
Bo wiem co w życiu i za ile
Druga zwrotka bo zawsze
Wymyślam drugą zwrotkę, jak na Ciebie patrzę.
Nawet, gdy wojenna rana mi sie paprze
I gdy gmeram w niej zardzewiałym ostrzem bagnetu
Ropa wypływa jak newsy z onetu
Zaś flaki mnie swędzą niczym waciak druciany
Gorący jak flanela lgnąca do ściany
Ileż można tak cierpieć? Ile można, pytam...?
Pytam, pytam i za... głowę chwytam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kazik
Kasprowy (1987 n.p.m.)
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z 4 piętra bloku przy Biernackiego
|
Wysłany: Pią 1:05, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
Kiedy nastaje ciemność, lico Twych jasnych,
Dobiera się do moich ciasnych
I jakże mocno pokrytych cellulitem,
Pierdziochów żółtokłapków pasionych eternitem.
Tam na łące pasą się traktory,
Mój kolega się śmieje bujając przy tym wory xP
Lecz nie wory są tu ważne, chodzi wszakże o woreczki
żółciowe woreczki kołyszące się jak majteczki
stojące przy kominie
wesolutkie niczym różowe świnie,
bo to moje miasto i nic beze mnie nie przeminie,
i nawet ztiuningowany maluch mnie nie wyminie,
Nawet wirtuozyjne porzekadła, typu "Panie żulu",
i chocby było tłoczno i duszno jak w ulu
rozbujamy i tak to miasto ciulu.
Bo kiedy muzyka sztućców kręci mnie w nosie,
pocieszę każdego co jest nie w sosie,
wszakże też rolnika co trawę kosie
Hej! Głośniku szalony !
Powiedz nam czemu jesteś pomylony
Nasze Buraki Szaleją na Jurze Krakowsko - Częstochowskiej,
wspinając się po skałkach na fali pomorskiej
Ten liryczny fragment jest tylko dla Ciebie
Mam nadzieję, że czytając go, reszta świata Cię j*bie.
Przez moment myśl mi przyszła do głowy
By jak KAZIK pokochać krowy.
Ale trwało to tylko przez chwilę
Bo wiem co w życiu i za ile
Druga zwrotka bo zawsze
Wymyślam drugą zwrotkę, jak na Ciebie patrzę.
Nawet, gdy wojenna rana mi sie paprze
I gdy gmeram w niej zardzewiałym ostrzem bagnetu
Ropa wypływa jak newsy z onetu
Zaś flaki mnie swędzą niczym waciak druciany
Gorący jak flanela lgnąca do ściany
Ileż można tak cierpieć? Ile można, pytam...?
Pytam, pytam i za... głowę chwytam.
A gdy pochwycę się szybko
To wydaje mi się, ze staję się mała rybką
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola :)
K2 (8611 n.p.m.)
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Nie 15:08, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
Kiedy nastaje ciemność, lico Twych jasnych,
Dobiera się do moich ciasnych
I jakże mocno pokrytych cellulitem,
Pierdziochów żółtokłapków pasionych eternitem.
Tam na łące pasą się traktory,
Mój kolega się śmieje bujając przy tym wory xP
Lecz nie wory są tu ważne, chodzi wszakże o woreczki
żółciowe woreczki kołyszące się jak majteczki
stojące przy kominie
wesolutkie niczym różowe świnie,
bo to moje miasto i nic beze mnie nie przeminie,
i nawet ztiuningowany maluch mnie nie wyminie,
Nawet wirtuozyjne porzekadła, typu "Panie żulu",
i chocby było tłoczno i duszno jak w ulu
rozbujamy i tak to miasto ciulu.
Bo kiedy muzyka sztućców kręci mnie w nosie,
pocieszę każdego co jest nie w sosie,
wszakże też rolnika co trawę kosie
Hej! Głośniku szalony !
Powiedz nam czemu jesteś pomylony
Nasze Buraki Szaleją na Jurze Krakowsko - Częstochowskiej,
wspinając się po skałkach na fali pomorskiej
Ten liryczny fragment jest tylko dla Ciebie
Mam nadzieję, że czytając go, reszta świata Cię j*bie.
Przez moment myśl mi przyszła do głowy
By jak KAZIK pokochać krowy.
Ale trwało to tylko przez chwilę
Bo wiem co w życiu i za ile
Druga zwrotka bo zawsze
Wymyślam drugą zwrotkę, jak na Ciebie patrzę.
Nawet, gdy wojenna rana mi sie paprze
I gdy gmeram w niej zardzewiałym ostrzem bagnetu
Ropa wypływa jak newsy z onetu
Zaś flaki mnie swędzą niczym waciak druciany
Gorący jak flanela lgnąca do ściany
Ileż można tak cierpieć? Ile można, pytam...?
Pytam, pytam i za... głowę chwytam.
A gdy pochwycę się szybko
To wydaje mi się, ze staję się mała rybką
Małą jak skarpetka zbroczona potem,
Zawiłą i złożoną jak fizyka z Kotem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|